Liczyłam, że materiały dostanę od razu po rejestracji. Okazało się, że dostaje się je dobę po, więc musiałam troszkę poczekać, a w międzyczasie rano kupiłam gotowe nuggetsy na obiad (brak kuchni:/), więc dziś pożeram zapasy (mam nadzieję, że kabanosy wytrzymają do wtorku, kiedy przyjeżdża moja mama). Na kolacje zjem drugą połowę nuggetów i jutro będę mogła wystartować z wegetariańską lodówką.
Ale materiały już przeczytałam. Po pierwsze, zostałam niemile zaskoczona: oferowano mi wegetarianizm, a dostałam weganizm. Mam zerwać z mlekiem i jajami. Nie jestem przekonana do tego pomysłu, co z moją owsianką? Na wodzie? A miód mogę? Gdzie jajecznica?
Ale, żeby nie było, spróbuję. Nie będę piła mleka roślinnego, ale bez niego też powinnam dać sobie radę.
Na razie jadłospis nieco spłycił moją wiedzę o wegetarianizmie, zamiast ją pogłębić. Vivo, serio? Granulat sojowy, hummus, tahini? Jakbym zaproponowała cokolwiek z tego mojej mamie, nieobeznanej w zagranicznej kuchni, to by parsknęła śmiechem. I wafle ryżowe...
Czemu nie razowe bułki, zupa pomidorowa z soczewicą, czy choćby fasolka w sosie pomidorowym? Jakoś tak delikatniej, a nie zaraz kompletnie obce kuchni polskiej potrawy. Bo dla młodych, to fajnie, ale chyba chcemy więcej osób nawracać, tak?:)
W każdym razie, oto przykładowy jadłospis dnia pierwszego:
"Śniadanie: mleko roślinne (fortyfikowane wapniem) +płatki jęczmienne+pokrojona nektarynka+suszone figi+migdały
Obiad: tortilla
(jako farszu użyj czerwonej/białej fasoli lub granulatu sojowego, dodaj
warzywa jak sałata, cebula, pomidory, ogórki, brokuły, kalafior, świeże
liście szpinaku; jako sosu użyj bezjajecznego majonezu lub koncentratu
pomidorowego). Wrapy do tortilli kupisz w marketach.
Kolacja: tosty z chleba razowego z hummusem (przepis tutaj natką pietruszki.
Co zjem ja, za jakiś czas, jak będę składać meldunek z pierwszych dni.
Co jeszcze przeczytałam?
Mozna uprawiać sport na diecie wegetariańskiej, dużo zwierząt jest zabijanych na jedzenie. Nic odkrywczego, zobaczymy, co jutro:)
Ja chyba bym nie mogła przejść na takie odżywianie, za dużo udziwnionych produktów no i ten brak mięsa by mi doskwierał :)))
OdpowiedzUsuńw internecie jest cała masa wegetariańskich przepisów, to nic trudnego wystarczy trochę wyobraźni. Sama jestem wegetarianką, lubię mleko i nabiał nie myślę o przejściu na weganizm sądzę,że to indywidualna decyzja:)
OdpowiedzUsuńWiem, kiedyś bawiłam się w wegetarianizm przez rok i sama sobie wiem, co ugotować:). Po prostu myślę, że łatwiej byłoby przekonywać ludzi, gdyby zaproponowali przynajmniej na początku dania zbliżone do naszych:).
Usuń