środa, 18 września 2013

Dieta 10-dniowa doktor Mai Błaszczyn - recenzja

I drugi, skopiowany z mojego starego bloga post, czyli efekty, które osiągnęłam trzymając się tego jadłospisu:).

Jakie efekty? Przez 10 dni diety, ćwiczeń i użytkowania balsamu wyszczuplającego straciłam 9,5 centymetra w obwodach i 2,5 kilograma.
Wyniki w pełni mnie satysfakcjonują.
Niestety, w trakcie jej przeprowadzania byłam dość zmęczona, nie mogłam się skupić, mimo, że uwielbiam owoce i warzywa wyraźnie brakowało mi węglowodanów. Następnym razem na oczyszczenie wybiorę już pewnie inną dietę.
Dieta ta, którą dwukrotnie przeprowadziłam od początku do końca, wymaga sporo samozaparcia, szczególnie zimą, gdy ogranicza nas dostępność warzyw i owoców, szczególnie tych świeżych. Osobiście pozwoliłam sobie korzystać z produktów kiszonych (konserwowym powiedziałam za to stanowcze nie).
Dla każdego, kto kiedyś chciałby spróbować, podaję moje przepisy, rozwiązania i koncepcje na przetrwanie.
Po pierwsze, w zimę jest mi zimno. W związku z tym, do każdej kolacji, a czasem i obiadu, dołączałam „pomidorową” do picia, składającą się z wody, koncentratu pomidorowego, odrobiny chilli i soli. Mi przynosiła mnóstwo ulgi, chyba, że przesadziłam z chilli;).
Kolejnym ciepłym rozwiązaniem było ścieranie porannych bądź przekąskowych jabłek na tarce i dodawanie do nich cynamonu, po czym podgrzewanie ich w mikrofali. W ten sposób nie łamiąc założeń (za bardzo) miałam ciepły posiłek przed porannym marznięciem na przystanku.
W razie ogromnej ochoty na coś słodkiego jadłam suszone owoce – owoce dozwolone są bez ograniczeń. Naturalnie, lepsze świeże, ale raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodziły i te suszone.
Pora na przepisy obiadowe, czyli surówki (jako, że raczej nie lubię nasion i orzechów wewnątrz sałatek, to na małym spodeczku zjadałam je na deser):
Metoda przygotowania jest zawsze taka sama: pokroić/porwać/zetrzeć składniki i wymieszać z odrobina soku z cytryny i solą (jeśli potrzeba)
  1. Surówka z ogórka i koperku
  2. Surówka z kiszonej kapusty, cebuli i tartej marchewki
  3. Surówka z pomidorków koktajlowych, sałaty lodowej i szczypiorku
  4. Surówka z tartej marchewki z orzechami włoskimi i czosnkiem
  5. Surówka z białej kapusty, tartej marchewki i świeżo mielonego pieprzu
  6. Surówka z pęczka rzodkiewki z sałatą lodową i koperkiem
  7. Surówka z kiszonych ogórków i cebuli
Naturalnie, dopóki używamy tylko warzyw i przypraw, nie ma żadnych ograniczeń i zachęcam do własnych eksperymentów. Sama nie wykorzystałam wszystkich przepisów bazowych, niektóre powtarzałam, bądź modyfikowałam.
Następnym punktem programu są ciepłe kolacje warzywne. W diecie występuje ich sześć, toteż niektórych koncepcji nie wypróbowałam.
  1. Papryka nadziewana farszem warzywnym z sosem pomidorowym
  2. Gołąbki z farszem warzywnym i sosem pomidorowym
  3. Frytki z selera, pietruszki i marchewki z sosem pomidorowym
  4. Gotowany brokuł
  5. Gotowana fasolka szparagowa
  6. Dowolna inna ugotowana mrożonka, byle kompletnie warzywna
  7. Spaghetti z cukinii z sosem pomidorowym
  8. Stimeria
  9. Zupa kalafiorowa
  10. Zupa dahl z soczewicą
Ostatnim punktem w programie są ciepłe kolacje z dodatkiem chudego mięsa i nabiału.
Mimo miliona pomysłów w końcu zjadłam dwa dni pod rząd paprykę nadziewaną farszem z mielonego z indyka, papryki, cebuli i koncentratu pomidorowego.

I to by było na tyle. Nadal pozostaje ta dieta jedną z moich ulubionych diet, ale dzięki temu będę mogła poświęcić dni, gdzie musiałabym ją ponownie testować na jakąś inną dietę. A tak, mogę się wziąć na coś nowego. Dobrze, że wreszcie przypomniałam sobie stare hasło:).

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz